21 godzin gaszono elektryczny samochód

W Kaszubskich Tuchomiu doszło do pożaru samochodu elektrycznego. Akcja gaśnicza trwała 21 godzin, a udział w niej wzięło 16 zastępów straży pożarnej. Czas akcji uzależniony był przede wszystkim od schłodzenia baterii mercedesa. 

W niedzielę (26 marca) w Tuchomiu doszło do pożaru elektrycznego samochodu marki mercedes EQA. Ugaszenie pojazdu wymagało umieszczenia go w kontenerze napełnionym wodą. Całość akcji trwała ponad 21 godzin, czego powodem była konieczność schłodzenia baterii samochodu. Strażacy zadysponowani zostali w sprawie w niedzielę około godziny 21:00. Ostatnie działania związane z odpompowaniem wody z kontenera natomiast zakończono w poniedziałek ok. 15:30. Później konieczna była ponadto kontrola temperatury baterii. 

Strażacy informują, że minimalny czas chłodzenia baterii samochodu elektrycznego wynosić powinien 7 godzin. W Tuchomiu, gdzie doszło do pożaru. nie ma odpowiedniego miejsca do schłodzenia ogniwa. Dlatego też strażacy z Gdańska dostarczyli w miejsce kontener, w którym umieszczono mercedesa. W akcję gaszenia samochodu zaangażowanych było łącznie 26 zastępów straży pożarnej. Straty w związku z pożarem oszacowano na 190 tysięcy złotych.