Pożar fermy drobiu na Kaszubach: Strażacy z powiatu kartuskiego walczyli z płomieniami

Wybuchł gwałtowny pożar hodowli drobiu na terenie Kaszub. Ostrym konfliktem z niebezpiecznymi płomieniami zmierzyć musieli się ratownicy z powiatu kartuskiego. Walka rozpoczęła się o 2:30 rano w małej miejscowości Rąb. Płomienie zupełnie zniszczyły budynki na obszarze 1200 metrów kwadratowych. W środku znajdowało się 21 tysięcy kurczaków, które niestety nie przetrwały tego tragicznego zdarzenia.

Policja poinformowała nas o tym, że około godziny 2:00 oficer pełniący dyżur uzyskał wiadomość o pożarze fermy drobiu w miejscowości Rąb. Patrol policyjny i jednostki ratunkowe zostały natychmiast skierowane na miejsce zdarzenia. Z pierwszych ustaleń stróżów prawa wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej. Na etapie wstępnych dochodzeń wykluczono udział osób trzecich. Aktualnie funkcjonariusze czekają na opinię biegłego z dziedziny pożarnictwa.

Walkę z ogniem podjęło 18 jednostek strażackich. Akcja ratunkowa zbliża się do końca, a specjaliści na podstawie wstępnych ustaleń wykluczają, że pożar mógł być spowodowany przez czynniki zewnętrzne lub udział osób trzecich.